Węgier to jeden z najlepszych arbitrów obecnych czasów. We wtorek, czyli dzień po spotkaniu pomiędzy Polską a Austrią obchodził będzie on czterdzieste czwarte urodziny. Nie będzie to jego pierwsze spotkanie z reprezentacją Polski. Już dwukrotnie sędziował nasze spotkania. Pierwszy raz podczas eliminacji do tak udanego dla Orłów mundialu we Francji. Wtedy Polacy zremisowali w Szkocji 2:2. Drugi raz był on rozjemcą w spotkaniu które Polacy wygrali z Czarnogórą 2:1 w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata w Rosji. Teraz pierwszy raz ten arbiter będzie „gwizdał” nam spotkanie w Polsce.
Będzie to bardzo ciekawe spotkanie, ponieważ lider podejmował będzie wicelidera. Polacy niestety w ostatniej kolejce po bardzo słabym spotkaniu przegrali ze Słowenią 0:2. Nasi rywale mają zdecydowanie odmienne humory. W piątek rozgromili na własnym boisku Łotwę aż 6:0.
Piłkarze Austrii przyjadą do Polski na mecz z Biało-Czerwonymi po raz czwarty. Pierwszy raz w 1935 roku na stadionie warszawskiej Legii wygrali Polacy 1:0. Drugi raz Polacy gościli swojego najbliższego przeciwnika blisko sześćdziesiąt lat później. Byli wtedy bardzo gościnni i w 1994 roku przegrali z Austrią 3:4. Ostatni raz Biało-Czerwoni rywalizowali z Austriakami w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2006, które były rozgrywane w Niemczech. Polacy 3 września 2005 pokonali rywala na Stadionie Śląskim 3:2. W drugim spotkaniu wystąpił nasz obecny szkoleniowiec. Zdobył wtedy bramkę na 2:2. Został w tym spotkaniu także ukarany żółtą kartką.